- autor: vamosgdansk, 2014-03-09 20:26
-
Po kiepskiej grze Vamos uległ drużynie Heliosu aż 8-3. Honor drużyny z Gdańska ocalił Piotr Wardowski strzelając dwie bramki oraz Miłosz Przewodowski zaliczając swoje pierwsze trafienie w tym sezonie.
Początek spotkania należał do Gdańszczan , dobra gra jednak nie przekładała się na wynik , mimo kilku groźnych sytuacji bramkarz gospodarzy wychodził obronną ręką. Dziesiąta minuta przyniosła pierwszą bramkę spotkania. Kontrę Vamosu na bramkę zamienił Piotr Wardowski. Prowadzenie gości nie trwało długo. Dwie minuty po strzelonej bramce padło wyrównanie. Po faulu w polu karnym bramkę z rzutu karnego strzelili gospodarze. Od tej pory na parkiecie grała już tylko jedna drużyna , zawodnicy Vamosu nie potrafili nabrać prawidłowego tempa. Gospodarze co chwilę szturmowali bramkę 'Błękitnych' , tylko szczęście oraz brak skuteczności Heliosu pozwolił Vamosowi dotrzymać remis do końca pierwszej połowa
Drugą część spotkania można opisać jednym słowem - katastrofa. W ciągu trzech minut gospodarze po kuriozalnych błędach Vamosu zdołali strzelić aż trzy bramki. Gdańszczanie próbowali gonić wynik decydując się na grę z wycofanym bramkarzem. Niestety i ten wariant zawiódł , mimo starań gracze z Gdańska tracili kolejne bramki. Zapowiadało się na blamaż , wynik 8-1 zapowiadał kompromitację przypominającą inauguracyjne spotkanie z Unisławiem. Na szczęście Vamos zdołał strzelić dwie bramki zmniejszając tym samym wynik dotkliwej klęski.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 8-3 , mimo porażki Vamos zdołał zachować drugą pozycję. Okazję do przerwania fatalnej passy dopiero 5 kwietnia na hali przy ulicy Startowej 9. Przeciwnikiem Gdańszczan będzie bezpośredni rywal w walce o drugą lokatę czyli FC Toruń , zapraszamy.